W 11. serii spotkań liderzy poszczególnych grup nie mieli łatwo. Niepokonana od początku sezonu SKK Polonia miała niezwykle trudną przeprawę z MKS Pruszków. Warszawianki odniosły kolejną wygraną w sezonie, ale to rywalki w całym meczu znajdowały się dłużej na prowadzeniu.
O losach spotkania przesądziły dwa celne rzuty wolne Anny Pawłowskiej na 0,2 sekundy przed końcem. Rzucająca Czarnych Koszul została sfaulowana przez Olivię Szumełdę-Krzycką przy próbie wejścia pod kosz wzdłuż linii końcowej boiska. Chwilę wcześniej powracająca do gry po kontuzji ręki Olivia Szumełda-Krzycka była bohaterką pruszkowskiego zespołu, po tym jak na 2,8 sekund przed końcem po faulu... Anny Pawłowskiej wykorzystała dwa rzuty wolne, po których na tablicy świetlnej pojawił się remis 52:52.
MKS do ostatniej kwarty przystąpił przy prowadzeniu 41:33, jeszcze na trzy minuty przed końcem prowadząc różnicą pięciu punktów. Wówczas pruszkowiankom mocno we znaki wdała się Klaudia Sosnowska, która najpierw trafiła za dwa punkty, a następnie z dystansu. Skrzydłowa Polonii w całym spotkaniu rzuciła 16 punktów, miała 7 zbiórek i 3 asysty. W połowie drugiej kwarty miejscowe objęły prowadzenie 26:13, po którym przez osiem minut nie potrafiły rzucić punktu. MKS ten fragment spotkania wygrał 16:0.
Drużynie z zachodniego Mazowsza nie pomogło double-double Marzeny Marciniak (13 pkt i 11 zbiórek) oraz 10 punktów, 6 zbiórek, 8 asyst i 5 przechwytów Olivii Szumełdy-Krzyckiej.
Czwarte zwycięstwo z rzędu, w tym trzecie w grudniu zanotował MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski. Podopieczne Rafała Haponika kolejny raz triumfowały po zaciętej końcówce. W Płocku o dwóch punktach dla MPKK Sokołów SA przesądził rzut w równo z końcową syreną Pauliny Kuras.
Mon-Pol głównie odrabiał straty w meczu, ale jeszcze na minutę przed końcem prowadził różnicą czterech punktów. Przyjezdne poderwała akcja 2+1 Wiktorii Maślanka (14 pkt, 3 zbiórki i 3 przechwyty), po której miejscowe nie zdołały już trafić rzutu z gry. Paulina Kuras zakończyła zawody z dorobkiem 12 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst i 3 przechwytów.
Intensywny weekend mają za sobą koszykarki AZS Politechniki Korony Kraków, które rozegrały dwa mecze. W sobotę krakowianki zwyciężyły Enea AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 58:53, choć w jednym z fragmentów straciły nawet 17 punktów z rzędu. Aktywna w strefie podkoszowej była Katarzyna Kocaj (16 pkt, 15 zbiórek, 3 asysty i 4 bloki).
Dzień później o zwycięstwie zespołu z Grodu Kraka przesądziła dogrywka. Miejscowe przegrywały w niej z Liderem Swarzędz już 77:84. W końcówce przyjezdnym mocno dała się we znaki Katarzyna Kocaj, która w ostatnich 150 sekundach zdobyła 6 z 10 punktów zespołu, w tym w samej końcówce te przesądzające o zwycięstwie zespołu Wojciecha Downar-Zapolskiego.
Double-double Natalii Popiół (25 pkt i 10 zbiórek). Trzy punkty mniej uzyskała Magdalena Ruta. Najlepszą punktującą Lidera była wchodząca z ławki Paulina Hantys - 17 punktów.
Gorzowianki z wyprawy do Małopolski wróciły z jedną wygraną, ponieważ w niedzielę pokonały beniaminka Contimax MOSiR Bochnia. 18 punktów i 7 zbiórek Aleksandry Kuczyńskiej. 12 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty i 4 przechwyty Wiktorii Kuczyńskiej.
Oprócz AZS Politechniki Korony Kraków tylko jedną porażkę ma w grupie B MUKS Poznań, który rozegrał jednak o dwa mecze mniej. W 11. kolejce poznanianki nie dały żadnych szans Wiśle CanPack Kraków, już do przerwy prowadząc 51:12. Najlepszą punktującą spotkania została Weronika Woźniak - 19 pkt i 3 przechwyty. Blisko double-double była Weronika Papiernik - 9 punktów, 11 asyst i 5 przechwytów.
Kolejny raz blisko połowę punktów dla Pompax Tęczy uzyskała Iga Walentowska. W meczu z Grot TomiQ Pabianice rozgrywająca klubu z Leszna rzuciła 34 z 77 punktów zespołu. Zespół Krzysztofa Zajca wygrał 77:72, choć ostatnią kwartę przegrał 9:16. Pabianiczankom nie pomogło double-double Magdaleny Grzelak (22 pkt i 14 zbiórek).
Wyniki 11. kolejki 1 Ligi Kobiet
Grupa A
Grupa B
Awansem z 13. kolejki grupy B