Pierwszy dzień turnieju w Krakowie obfitował w jednostronne spotkania. Także w drugiej dobie rywalizacji w Krakowie większość spotkań toczyło się po dyktando jednej z drużyn. Wyjątek stanowiło spotkanie Rosa-Sport z WKK, w którym wynik zmieniał się kilkukrotnie. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przy tym przewagi większej niż siedem punktów.
Wrocławianie, którzy potrzebowali wygranej do zachowania szans na miejsce w najlepszej czwórce, w samej końcówce podstawowego czasu gry prowadzili różnicą trzech punktów, ale przedostatnie posiadanie w ataku mieli gracze Dawida Mazura. Patryk Lis spudłował z dystansu, ale po zbiórce w ataku piłkę przejęli gracze z południowego Mazowsza. Do remisu doprowadził Norbert Ziółko. WKK wykonywało jeszcze akcję, lecz piłka nie znalazła drogi do kosza.
W dogrywce żadna z drużyn nie potrafiła wypracować wysokiej przewagi. Dłużej na prowadzeniu znajdowali się radomianie, którzy poprawili przy tym słabą wcześniej skuteczność z linii rzutów wolnych (15 na 32 w całych zawodach). Rosa-Sport mimo 22 strat zaprezentowała lepszą skuteczność rzutową, miała też więcej zbiórek. 15 pkt i aż 19 zbiórek miał Mikołaj Krakowiak.
W drugim spotkaniu grupy A Exact Systems Śląsk Wrocław pokonał MKS Pruszków, osiągając przygniatającą przewagę pod tablicami. Gracze Jacka Krzykały mieli aż 64 zbiórki, w tym 21 na atakowanej tablicy. MKS, który często rozgrywa krótkie akcje, zakończona rzutem z dystansu, spudłował pierwszych 14 prób za trzy punkty. W całym spotkaniu trafiając 6 z 26 trójek.
Tylko na samym początku zawodów UKS Gim 92 prowadził w meczu z Asseco Arką. Później przewagę niemal w każdym elemencie osiągnęli gracze z Trójmiasta. Gdynianie zebrali o 23 piłki więcej niż zespół ze stolicy, a każdy z zawodników ze składu meczowego przebywał na boisku więcej niż 10 minut. Żaden z koszykarzy UKS Gim 92 nie rzucił więcej niż 9 punktów. Najlepszym punktującym zawodów był Grzegorz Kamiński - 19 punktów.
Skuteczność z dystansu Kamila Jewuły (7 trójek w pierwszej połowie) była motorem napędowym dla KS AGH Korony Oknoplast w pierwszym starciu turnieju finałowego. Dzień później 17-latek nie trafił żadnego rzutu z gry, ale w zdobywaniu punktów wyręczył go ograny na pierwszoligowych parkietach Maciej Koperski. To głównie dzięki jego pięciu celnym rzutom za trzy punkty (5 na 7) oraz trzem rzutom wolnym krakowianie meczu z Treflem rozpoczęli od prowadzenia 28:10. Sopocianie tych strat nie potrafili już zmniejszyć.
Koperski rzucił 31 punktów. W polu trzech sekund nieźle wspierał go Mateusz Nowacki (21 pkt i 14 zbiórek), a najlepsze statystycznie zawody rozegrał Patryk Kędel (20 pkt, 5 zbiórek i 3 przechwyty).
Wyniki II dnia turneju finałowego U20 mężczyzn
GRUPA A